[03.03.2007] Combat Area vol.20 @ Tlen [BB]

fotki Neli jeszcze raz!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

@Lesarku - no a jak Very Happy

jak wiesz ja tam pytań odnośnie przeszłości mam bardzo wiele Wink

@hary - no fajny był, fajny Razz

a nawet bardzo fajny Very Happy

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

Elo

Dzieki za zaproszenie na impreze, to zawsze przyjemność zagrać dla publiki w Tlenie. Nie ukrywam że jest to dla mnie zawsze wyzwanie o tyle szczególne, ze już jadąc do Bielska wiem, że z wszystkich case'ów które zjeżdżają nocą do Tlenu to właśnie w moim sa płyty najbardziej lajtowe Wink

Dobrze że pitcha starczyło na wejście po moim poprzedniku Smile

))

Combat bardzo pozytywny i muzycznie pare zaskoczeń tego wieczoru.
Dużo usłyszałem czystych miłych dla ucha dźwięków połączonych z napędzającym solidnym bitem a więc tak jak lubię.

Zwłaszcza Pan w koszulce USA wraz z identycznie podskakującym kolegą zrobili moim zdaniem super show muzycznie świetnie skrojony i nawet czasem zdawałoby sie z wyćwiczonym układem ruchów synchronicznych. Marks i Venom respekcik bo dawno tak dobrze nie poskakałem super muza i to jak podana. Dowód na to że to nie tempo czyni seta udanym tylko milion innych czynników.

Ogi very good - choć gdyby dorzucić szczyptę życia w set to byłoby wybornie.

A ogólnie przez całą imprezkę co chwile słyszałem fajny wałek ozywiający publike - co znaczy że wszyscy grajkowie sie spisali bo jak parkiet pełny to znaczy że każdy zaserwował ludziom dania, które im smakowały.

Miło było spotkać kilka osób których już mase czasu nie widziałem. Dobrze by było widywać się częściej - miejmy nadzieje ze wszystkim o których myślę czas pozwoli abyśmy mogli jeszcze dłuuugo zjeżdżać się co czas jakiś na solidne bankiety takie jak w tą sobotę w tlenie.

pozdros i do zobaczeniasss

p.s.
Kapitanie jakie tam znowu upojenie ? lekki szmerek ot co Razz

Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów

M.V.Project... wspaniale... zachowanie za konsola i dzwieki wydobywajace sie z kolumn niesamowicie panosza umysl

Ogi... o wiele wieksze oczekiwania w stosunku do tego seta... jednak zacnie bylo

Tomash WBPM grubo, mocno z wielkim impetem... jednak powoli zaczyna mnie zastanawiac, przerazac popularnosc takich dzwiekow w Jego wykonaniu, nie wiem czy to jest zasluga niesamowicie wpajajacych i uderzajacych dzwiekow wylaniajacych sie z kolumn, moze jego osoby i zachowana.. czy po prostu nagle zainteresowanie ta muzyka bo "zdrowo napierdala i na pixie ostro miesza w glowie" (ocenienie tego seta przez osobe obok ktorej mialem przyjemnsoc bawic sie przez krotka chwile) zawsze uwazalem ze ta muzyka przeznaczona jest dla osob wybranych ktore potrafia docenic czerpania z niej radosc bez wzgledu na stan umyslu w jakim sie znajduja, teraz dopiero dociera do mnie ze szala powoli sie przewraca, moze po prostu bylem za bardzo wylaczony podczas zabawy i nie staralem sie tego dostrzec.

impreza wspaniala... pod kazdym wzgledem.

chcial bym serdecznie przeprosic wszystkie osoby ktore mialy ze mna do czynienia tej nocy... lata leca a w glowie dalej klocki lego

Kiciak...antonio i tak jest cienki przy spazmowatym !!! : ]

Combat Area to cykl nieprzeciętnych imprez gdzie w parze z udaną atmosferą,właściwymi ludźmi (w przeważającej części) i dobrą organizacją idzie jeden cel-wyśmienita zabawa i satysfakcja bawiących się! Po sobotniej nocy satysfakcja jest...nawet duża,pod względem muzycznym na wyróżnienie zasługuje Rafter-Set niezwykle energiczny,plątanina Techno from London z wciąż nieustannymi wizytówkami muzki techno,w pamięci zapadł mi Krekc-Speedy J-a (wielkie brawa za ten utwór-dostaje szału za każdym razem kiedy mam okazję go słuchać i jednocześnie bawić się przy nim) czy choćby Schockabuku-Krome,kawał dobrej roboty-wyczynowy początek imprezy,następnie M.V. Project- niekoniecznie szybko-koniecznie mroczno i ciężko-preferencje udanego występu,stale rozwiajający się duet pokazał,że Ich współpraca nie stoi w miejscu...Dj Ogi-dobry występ,o wiele lepszy niż te,z którymi miałem okazję zapoznać się z setów,które posiadam,aczkolwiek,tak jak dla mnie-bez jakiegoś szału...mocno,mocno,jeszcze raz mocno...technika grania-perfecto! Sed-miłe zaskoczenie-zbiór klasycznych produkcji,płyta za płytą...to był istny "powrót do przeszłości" ...fajnie skomponowany set,pochwała jak najbardziej zasłużona...Kamil-niesamowite intro,psychedeliczne wejście,myślałem,że od razu zacznie do nas "strzelać",a tu tak mile zaczął swojego seta...hmmm,set być może i dobry,ale ja nie ocenie,u mnie schranz w oddali,zanikającym tle...przestałem dostrzegać w tej muzyce jakiekolwiek plusy,chyba się starzeje...
Nie jestem w stanie zrozumieć postępowania ochrony...mam tu na myśli sen-Panowie bardzo uczuleni są na tym punkcie,przydało by się trochę wyrozumiałości...nie każdy jest z BB,nie każdy miał mile spędzony dzień,bez pracy,zmęczenia...jest w pełni sił i gotowy na wielkie szaleństwo,od początku aż do końca...nie zawsze sen musi być spowodowany upojeniem alkoholowym...czy usypiając robię komuś na złość? Wchodzę komuś w drogę,uniemożliwiam dobra zabawę? Nie rozumiem tego postępowania...za wszary i na zewnątrz-żałosne! Nie biorę prochów by nad ranem tryskać energią,zmęczenie to naturalna sprawa! Traktujmy się po ludzku...
Pamiętam,że w Kanty masa osób spała...nawet w szatni,nie stanowiło to żadnego problemu...szkoda,że tak traktowane są osoby,niczemu niewinne...

Kolejny konkretny Combat, wielkie dzieki za zaproszenie Smile

Na przywitanie Rafter poczestowal nas energiczno-energetycznym koktajlem Smile

Bardzo fajny set, sporo ciekawych walkow konkretnie zagranych Twisted Evil

Pozniej wskoczylismy ze Stoqiem za decki Smile

fajnie sie gralo, atmosferka bardzo konkretna (sporo znajomych na parkiecie, z Jaworzna i nie tylko hyhy) fajny mixerek Very Happy

szkoda tylko, ze zmeczenie dawalo po dupie (juz chyba jestem zbyt stary na bankiety caloweekendowe) Confused

Nastepnie M.V.Project i ich cztero-deckowy pojazd destrukcyjny hyhyh co tu duzo pisac: pieknie, pieknie i jeszcze raz pieknie Twisted Evil

Tak bylo skocznie, ze dwa razy piwem sie oblalem Razz

Marks i Venom sa ze soba bardzo zsynchronizowani i chodza jak szwajcarskie zegarki. Konkretny set Twisted Evil

Gladiator bankietu - Ogi Twisted Evil

Ciezko, twardo i perfekcyjnie Twisted Evil

Bardzo fajna nutka, na setach sciagnietych z neta nie ma takiej mocy jaka zaprezentowal w Bielsku na zywca Twisted Evil

Kolejnym muzycznym oprawca byl Sed Twisted Evil

Milo spotkac sie po latach Smile

szkoda ze nie bylo okazji dluzej porozmawiac, musimy sie ustawic na jakis browar niebawem hyhyh albo lepiej na spagetti ala Sed Razz

Nie mialem juz sily ruszac sie na parkiecie, wiec saczac browarek wysluchalem uwaznie w pozycji siedzacej hyhyh Bardzo konkretny secik, podobal mi sie i to bardzo Twisted Evil

Nastepnie Kamil More przeladowal bron Smile

Malo slyszalem, bo zabladzilem na schodach Razz

ale interko dalo rade Twisted Evil

Na "dobitke" Tomash WBPM Smile

rowniez malo slyszalem, poniewaz nastapila ewakuacja sektora jaworznickiego hyhyhyh Twisted Evil

Swietna impreza - kolejny raz brawo dla organizatorow, tluste dzwieki i przyjazni ludzie Smile

Sporo znajomych Twisted Evil

Pozdro for all !!!!!!!!!

Twisted Evil

Dj Ogi wrote:
"Mar 5, 2007 1:21 PM
Ei man!
Wow party was really cool! Amazing crowd and so nice people there!
Thx for cooling me!
Keep rockin!!!!! "

Nic dodac nic ujac Smile

...

Czytajac wasze posty czuje jak bardzo kazdy z was indywidualnie odbiera dzwieki i cala impreze. Ciesze sie ze kazdy z was mogl znalezc w tej imprezie cos pozytywnego. Staramy sie dogodzic kazdemu co nie jest zadaniem prostym Smile

Dołączył: 18 Lip 2006 Posty: 96 Przeczytał: 0 tematów

Pokrótce:
Punktem kulminacyjnym tej imprezy był M.V.P i w największym stopniu przyczynił się do tego, że imprezę zaliczam do jak najbardziej udanych. No ale jedźmy po kolei:
Mała salka:

Unsinn - nie słyszałem całego seta, ale bardzo podobało mi sie tyle ile udało mi sie usłyszec. musze powiedziec ze Twój set z imprezy dzień (w sumie noc) wcześniej bardziej mi sie podobał, ale to nie zmienia faktu ze było dobrze Smile

technicznie kazdemu na małej cos było nie tak.. troche kiepski odsłuch z tego co mi Miq mówił - oczywiscie to nie znaczy ze mam Ci cos złego do zarzucenia Smile

Discox - technicznie mi sie bardzo podobało, co do muzyki spodziewałem sie czegos innego.. pod koniec dobre płytki Smile

Drzazga - no przykro mi ze nie udało mi sie usłyszec ale byłem na duzej sali..

Howie - nie pamiętam ale albo byłem na duzej albo przespałem Smile

Miq - to własnie on zagrał wspomniane wczesniej As The Rush Comes, muzycznie jak dla mnie bardzo dobrze, cieszyły mnie te wałeczki, technicznie jak pisałem wczesniej no.. wiem ze nie za dobrze tam sie grało, a pozatym wiem na co kolesia stac więc da sie wybaczyc jakies potknięcia Smile

Dalej juz nie pamiętam dokładnie bo błąkałem sie juz gdzie popadnie

Duża sala:
(nie wiem czy kolejność będzie właściwa)
Johan - słyszałem dosłownie fragmencik więc wiele nie jestem w stanie powiedzieć

Rafter - tym razem jakos pobudziły i zadowoliły mnie acidowe brzmienia Smile

technicznie nie przysłuchiwałem/przyglądałem sie, wiec wiele na ten temat nie powiem..

Sito vs Stoq - kurde no nie słuchałem zabardzo nie było mnie jakos wtedy na duzej

M.V. PROJECT - ojaaa.. set miazga, technicznie bardzo dobrze - lepiej niz ostatnio, muzycznie tez wysmienicie, ale tutaj nie tylko o to chodzi.. poprostu jak juz kiedys pisałem.. patrząc na nich poprostu rozrywa mnie od srodka.. CZYSTA ENERGIA !!
nie wiem co tu wiecej powiedziec.. bez nich ta impreza nie byłaby tą imprezą

OGI - zaskoczyło mnie to że zagrał z 3 decków, oczywiscie pozytywnie, jak juz wczesniej było mówione, set technicznie w sumie bezbłędny.. muzycznie tez mi sie podobało ale (jak to równiez było juz mówione) mozna było z tych płyt wyciągnac jeszcze więcej energii Smile

ogólnie mimo wszystko set oceniam wysoko

Kamil More - szybko, ciężko.. hehe tradycyjna płytka - 2 Step Up Very Happy

nie było mnie tam długo podczas tego seta

no i Tomash WBPM - również szybko, ciężko, energicznie, juz nie miałem w sumie zabardzo siły zeby tam byc.. ale tez wiem na co go stac Smile

jesli kogos nie wymieniłem to zapomniałem, nie słuchałem, lub podobne..
było bardzo ciekawie, miło, duzo twarzy, powrót tez miły, ogólnie zaliczam imprezę do jak nabardziej udanych Smile

pozdrawiam wszystkich i do następnego !!

pis