27-10-2007 ElectronicFever03 with Boris S (MegaClubKatowice)

???

impreza podobno trwała do 2...
lipa...

nop trwala do 2. wlasciciel stwierdzil ze bedzie do 2 i chuj. pomimo staran lukasza nie udalo sie jej przedlozyc... a wlasciciel sobie poprostu pojechal...

pewnie dlatego ze frekwencja nie dopisala Sad

Mimo, że trwała do 2 to mnie osobiście bardzo się podobało...Pan Boris okazał się bardzo przyjemnym człowiekiem, czego w zasadzie się spodziewałam...Myślę, że spędziliśmy miło czas i to jest najważniejsze...

a mi się tam NIC nie podobało Rolling Eyes

a tym bardziej oprawa muzyczna hmmm nawet Boris jak dla mnie nie dal rady......
co za czasy...... co impreza to gorsza.... Neutral

tesknie za starymi dobrymi bibami.... ale te czasy minely juz chyba bezpowrotnie Crying or Very sad

Dołączył: 18 Sie 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Wszedłem do klubu po 22 gdzie wtedy powinien grać siasia jednak z tego co sie dowiedziałem nie chciał grać bo było bardzo mało ludzi... zaczął grac ok.22.40, po nim Roach dawno nie słyszałem tak wielu błędów technicznych na imprezie. Później Boris szkoda ze z vinyli ale cóż na sali bawiło sie ok. 50 osób i jak mi znajomy powiedział impreza skończy sie o 2.00 i tak sie stało...(podobno właściciel tak nakazał). Do tego jeszcze czas przestawiali i jak byłem na dworcu o 3.00 to znów była 2.00 porażka 3 godziny przesiedziałem na ławce.
Jedna z najgorszych imprez mojego życia, ale wiadoma jak siasia organizuje imprezy nie ma co spodziewac sie jakiejś rewelacji.
To była ostatnia moja wizyta w tym klubie

każda kolejna edycja tej biby to równia pochyła niestety w dół

Dołączył: 18 Sie 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Słyszałem jak grał live`a i zrobił na mnie ogromne wrażenie a z vinyli nic specjalnego choć technicznie bardzo dobrze sie zaprezentował.

Nie ma sie co kłócić o imprezę. Szereg niefartownych czynników złożył się, że wyszło, jak wyszło. Było-minęło Smile

Drobna relacja:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mi osobiście się podobał set Borisa, a jak sie chłopak uśmiecha, to ma megapozytywny wyraz twarzy Smile

Panie Schranzer mysle ze tutaj nie chodzi o to kto organizuje imprezy lecz o to jakie sa dzisiejsze czasy. Ciezko jest zrobic dobra impreze. Mialem grac na tej imprezie ale z powodow osobistych nie moglem. Pewnie nawet bym sobie nie zagral. Bywa i tak. A ze Boris mial grac z deckow to chyba bylo wiadome juz od dawna prawda?

Dołączył: 18 Sie 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów