28/29 czerwca - plenerek: Jezioro Żywieckie

Nie wiem jak bylo rok temu ale w tym roku mimo co poniektorych ludzi bylo naprawde dobrze, distro Warlocka poranne dalo naprawde rade sam sie zastanawiam ile musialbym sie przyzwyczajac do takiego jedzenia dobre co prawda to bylo aczkolwiek ciezko by bylo, wracajac natrafilismy nawet na busa z ludzmi ktorzy byli ze Szczecina!!! byli oni na imprezie milo bylo ich poznac... podwiezli nas na dworzec w Zywcu

Decydujesz się na organizację imprezy - liczysz się z kosztami i problemami. I nie czekasz na to aż ktoś napiszę - "łaaał mimo że biba byłą chujowa, to respect i szacun że się chciało wam robić" - po to takie rzeczy robicie ?! Żeby ktoś Was dowartościował ? Nie będę doceniał takiego buractwa i tyle. Nigdy nie robiłem NIC po to żeby mnie ktoś docenił albo pochwalił, jeśli cośjużrobie to dla siebie i bliskich. Samemu jeśli zrobie/zrobimy-kiedyś-może-coś- to gwarantuję ci że dowiedzą się o tym ci którzy mają się dowiedzieć i nikt więcej. I na pewno nie będzie to po to żeby komuś coś udowodnić albo pokazać.

A jak zabijacie ? Chociażby wrzucając info na takie coś jak GSZ. Całą wizja tej muzy którą tworzycie totalnie odstaje od tego jaka powinna być.

Zabijaniem było by nic nie robienie i narzekanie. A impreza naprawdę się udała i potwierdzam słowa Soopera - przerosła nasze oczekiwania odnośnie frekwencji. Czy tak duże zainteresowanie imprezą można uznać za coś negatywnego?

Aha! WAŻNE!
Znalazł się plecak. Zguba jest w dobrych rękach i czeka na właściciela. Ktokolwiek widział lub słyszał sytuację w której ktoś szukał plecaka, proszę o kontakt.

Nie jestem organizatorem imprezy, jedynie współorg pokazów gastro oraz autorem strony pleneru. Mimo tego również pilnowałem imprezy aby całość przebiegała jak należy. Cała impreza to zasługa Nitroxxa i Roacha.

PS.
Dotarcie na miejsce imprezy dla wielu było nie lada wyczynem. Okazało się że mapy nie potrafiły dokładnie wskazać miejsca docelowego Smile

Naprawdę niezła okolica. No i co najważniejsze z dala od domów.

Wątpię, aby na imprezie byli "miejscowi" (poza oczywiście osobami z forum). Nigdzie na mieście nie było ŻADNEGO info. Tak więc wszyscy ludzie to znajomi lub pośrednio znajomi z for dyskusyjnych + ewentualne osoby z którymi przyjechali.

Marudziarze Marudzą bo taki jest ich cel i takie mają zdanie o tym co zobaczyli

a mi się podobało i h.... i uważam ze impr.. wypadła pysznie...

-> BIG UP dla organizatorów

ps. Next time
...NApierdalać z karabinów , a na koniec przypierdolcie z granata ...
K. Bomba
Może się wtedy będzie podobać Twisted Evil

impreza udana pogoda dopisala muzycznie bylo pysznie Very Happy

...poza paroma osobami ktore nie powinny sie tam zjawic.... (tekst wieczoru jaki uslyszalem podczas swojego set'a - podbija koles i mi gada czy moge jakies pozdrowienia przez mikrofon powiedziec dla XXX?? gdy odmowilem nalegal ze zaplaci ehehe zalosne Sad

) ...wszystko bylo w jak najlepsym porzadku ...nitroxx dzieki za zaproszenie Smile

video:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

tak jak w wielu przypadkach nie zabieram głosu, tak tym razem czuje jakąś wewnętrzną potrzebę heh

pkt 1. plener, ludzie, okolica
lokalizacja wyśmienita Wink

trochę wody, trochę pola, jakieś nieużytki, nawet parking był Wink

w tej kwestii nie mam nic do zarzucenia.
w kwestii organizacji, moim zdaniem chłopaki 'dobrze odrobili zadanie domowe' (cytat rodem z komentarzy euro2008 heh) sprzęt grał, agregat buczał, ani jedno ani drugie nie przerywało swojej pracy wiec do szczęścia przyczyniali się grajkowie.. muzyczną różnorodność również można zaliczyć do plusów Wink

podobnie jak wiele innych osób, również jestem zaskoczony taką frekwencja, przez co impreza trochę odbiegła od moich oczekiwań...
niestety ilość nie przełożyła się na jakość i teraz możemy narzekać..
dla niektórych poczucie anonimowości w ciemnościach nie służyło najlepiej... być może czuli się zagubieni i stad pewne przejawy agresji?
być może inni wysiedli na złym przystanku w drodze do 'Granta'? albo te mapki były zbyt dokładne? ciężko stwierdzić heh
w każdym bądź razie zjawisko przypadkowości nic pozytywnego nie wniosło..
w tym miejscu można wspomnieć o silnej propagandzie żywieckiego pleneru w internecie.. z jednej strony źle.. z drugiej strony dobrze.. bo jak sięgnę pamięcią wstecz to ja o swojej na pierwszej imprezie techno również musiałem się gdzieś dowiedzieć.. może nie miałem wtedy dostępu do internetu ale z pomocą przyszły plakaty..
dlatego też wierze, że informacja mogła trafić także do kogoś (takiego jak ja kiedyś) kto mimo swojej przypadkowości wcale nie powinien być postrzegany negatywnie...

pkt 2. żywiecki przypadek a zabijanie muzyki techno
moim skromnym zdaniem, zabijanie kojarzy się bardziej z zaniechaniem czegoś aniżeli z jakąś działalnością...
dlatego zabijanie można byłoby zarzucić komuś gdyby nic nie robił w tym kierunku aby scena techno żyła..
ale jak widać niektórzy jednak robią.. i scena żyje.. być może nie wygląda to tak jakbyśmy chcieli ale mogłoby być gorzej...
za mojej obecności nie słyszałem ani kalwiego, ani remika, ani innego spedalonego 'artysty'
wniosek z tego taki ze muzycznie nikt ciosu scenie/muzyce techno nie zadawał, za co organizatorom można podziękować i traktować to jako ich wkład w krzewienie muzyki techno Wink

pkt 3. plener a imprezy ogółem
jak nie trudno zauważyć, obecnie nie jest łatwo wprowadzić muzykę techno do klubów.. miedzy innymi dlatego ze albo 'nas' przychodzi za mało albo 'ich' przychodzi za dużo..
wydaje mi się ze plener ma ta zaletę, ze można go zorganizować wg własnej inwencji nie patrząc na zdanie 'właściciela lokalu' heh ale..
jak widać nawet to się nie sprawdza.. w tym przypadku znów 'ich' przyszło za dużo.. (a pewnie gdyby nie 'oni' to ktoś by się znalazł komu przeszkadzało to ze było mało ludzi...)
najgorsze jest to ze nie widzę tutaj optymalnego rozwiązania które zadowoliłoby wszystkich
oczywiście można zaprosić najbliższych znajomych na działkę, zrobić grilla i grac na domowym sprzęcie hi-fi Wink

ale nawet jeżeli takich imprez będzie 50 to czy można mówić o czymś takim jak scena?
dlatego nie jest ratunkiem robić mini-imprezy dla starannie wyselekcjonowanego grona... (dla sprostowania - imprezy we własnym gronie jak najbardziej na plus ale wydaje mi się ze w rozwój sceny techno nic to nie wnosi..)

pkt 4 dlaczego jest tak a nie inaczej?
tutaj trochę z innej beczki ale jednak jakiś związek znajduje...
zostało zaproszonych 22 dji, miał być (był?) pokaz kuchni wegańskiej.. na dodatek wszystko za free
kiedyś przyjechałoby 3-4 dji, do tego pokaz własnych domowych kanapek i w gronie kilkunastu/kilkudziesięciu osób (nawet jakby trzeba było wydać na to kilka zł) byłaby wypaśna impreza..
teraz to jest chyba nie do pomyślenia.. zarówno w plenerze jak i w klubie... i moim zdaniem to nie wina organizatorów a samych uczestników..
dlaczego? bo ludziom nie wystarcza teraz kilku dobrze grających dji
teraz musi być prawdziwy wypas.. gwiazda z zagranicy, najwyższej klasy nagłośnienie, odpowiedni klub, mila ochrona i uśmiechnięta barmanka... no i najlepiej za darmo albo za symboliczna opłatę... niestety ale 'takie coś to tylko w erze'..
chociaż nie do końca.. bo czasem się udaje.. ale wtedy zjawiają się 'oni' (którzy ponad powyższe przekładają dobry towar i niezłą najebke).. i znów jesteśmy w punkcie wyjścia.. bo żeby wszystkie powyższe warunki zostały spełnione, potrzebne są fundusze a co za tym idzie uczestnicy (bo nawet gdyby ktoś chciał sponsorować takie przedsięwzięcie to spodziewa się dużej liczby osób)
jeżeli ktoś zna sposób który pozwoli połączyć wysoką jakość organizacji, muzyki i klubowiczów to proszę dać znać, bo wydaje mi się to zbyt wyidealizowane aby było możliwe (przynajmniej w obecnej sytuacji)
.. być może wyjściem jest robienie imprez z wjazdem po 50 zł. fundusze na grajków i sprzęt będą, a dla 'nich' będzie za drogo (niestety zapewne nie tylko dla 'nich')
w związku z tym wszystkim co napisałem, apeluje abyśmy (w szczególności w przypadkach często nieuzasadnionej krytyki) spuścili nieco z tonu.. nie chodzi bynajmniej o ślepe pochwały jakiejkolwiek działalności, ale o trzeźwą i obiektywną ocenę sytuacji....

swoja droga mam nadzieje ze prędzej 'im' znudzą się nasze imprezy a niżeli 'nam' ich organizacja.. być może teraz mamy kryzys (wiadomo, na giełdzie bessa, ropa drożeje itp heh) ale wierze ze z czasem wykształci się nowa jakość.. potrzeba tylko cierpliwości i wytrwałości czego wam i sobie życzę..
pozdrawiam
kszaq

PS. jeżeli bylem się za bardzo wylewny to przepraszam heh

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

@ kszaq

words od wisdom

@krzaku podpisuje się obiema rękami. ( i pokaz kuchni veg. był Smile

tak do wiad. )

chiałem przy okazji poprosić o info co w sprawie tematu : ...AK.I.BLISKIE.ZIOMKI...CZYTAC.TO.!!! .PLAN.NAD.PLANY.!!!

bardzo bym chciał zobaczyć jak AK z JH działa. bo w tym na razie ani widu ani tym bardziej słychu (chyba że to jest taki underground że nawet tu o nim nie słychać... )

[quote="robert_k"]impreza udana pogoda dopisala muzycznie bylo pysznie Very Happy

...poza paroma osobami ktore nie powinny sie tam zjawic.... (tekst wieczoru jaki uslyszalem podczas swojego set'a - podbija koles i mi gada czy moge jakies pozdrowienia przez mikrofon powiedziec dla XXX?? gdy odmowilem nalegal ze zaplaci ehehe zalosne Sad

) ...wszystko bylo w jak najlepsym porzadku ...nitroxx dzieki za zaproszenie Smile

hehe Roberto u mnie chcieli Tiesto Laughing

to chyba ten sam co u ciebie - tez chciał zapłacić

Pozdr 4 all Very Happy