[31.03.2007] The Hole @ Poniemiecki Bunkier [Poznan]

Kamil zamiast jechać do Poznania - postanowił się najebać. I się najebał.
W sumie takie biby zdarzają się co chwile w Polsce więc nie ma co się przejmować...

**Hemorrhage Wto 0:45, 27 Mar 2007 napisał:**

No ja niestety nie wyrobiłbym się z czasem,egzamin skończył mi się ok 14...czekałem dłużej niż przypuszczałem,stąd moja decyzja.

piękny wałek sprawiło PKP - pociąg z Tychów do Katosów się spóźnił a ten z Katosów do Poznania wystartował co do minuty... Neutral

jedni impreze zachwalaja..inni narzekaja Very Happy

podobno miejsca w bunkrze bylo na jakies 300 osob..przybylo 3 razy tyle..300 osob sie bawilo a reszta...... Smile

..... [link widoczny dla zalogowanych]

Szczerze, zdziwiłam sie tym co przeczytałam na tym forum ...
Bądź co bądź zainteresowanie imprezą chyba było nadmierne Smile

mnie też nieco dziwi to co czytam...

chyba bym się nieźle tam nawku#$^&ła jakbym jednak zdecydowała się na wyjazd...

czyli jednak warto było zostawić tyłek w domu. Dobre ostrzezenie i nauka na przyszłość, kiedy będziemy się wybierać na impreze w odległej miejscowości.

cóż, powiem w skrócie: ja dotarłam na tą impreze (też z daleka) i nie ma co ukrywać - warto było Very Happy

rzeczywiście, koło 22 były wałki z wejściem, nasza mała brygada z Łódki (jak i sporo innych ludzi) nie została wpuszczona, na początku mocno się rozczarowałam bo przed oczyma stanęła wizja czekania 11h na pociąg i bezsensownej wizyty w Poznaniu. całe szczęście koło 1am spróbowaliśmy ponownie wbić się do bunkra i udało się Twisted Evil

co do samej imprezy to nie chce mi się opisywać co i jak, ale było baaardzo fajnie Twisted Evil

kto nie był niech żałuje! miejsce przekozak, muzycznie też! tylko trochę brakowało tlenu, nie działały zapalniczki Laughing

bardzo cieszę się, że wybrałam się na bibkę, mimo różnych przeciwności losu Wink

Milo wiedziec Katarino ze przynajmniej Ty sie dobrze bawilas. Szkoda ze nie bylo nas tym razem. Moze kiedys klimat z Lodzi sie powtorzy Smile

Pozdrawiam

nie ma co dramatyzować, takie rzeczy czasami się zdarzają, chociaż nie spodziewałam się na imprezie hc... to co działo się koło godz 22 przed wejściem do klubu było rzeczywiście nieprzyjemne; ludzie nie byli wpuszczani z powodu rzekomego przeludnienia, ale oczywiście nie dotyczyło to znajomych organizatorów, z czym specjalnie się nie kryli... niby informacja o bibie była rozbębniona w całej Pl, a jak przyszło co do czego to okazała się kameralna tylko dla najbliższych znajomych, ech Confused

...a takie przeludnienie było spowodowane tym, że bardzo dużo osób przyszło na koncerty które odbywały się na jednej ze scenek. kiedy skończyły się i większość ludzi zobaczyło co jest naprawde grane to ulotniło się. widać, że Jamajczycy nie lubią hardcoru Wink

mimo wszystko warto było poczekać, bo to okazało się po wejściu do środka po schodach w dół rekonpensowało wszelkie niedogodności Very Happy

Venom, nie porównywałabym imprezy w bunkrze do tej w demode, na tej grudniowej było chyba bardziej dekadencko Wink

pozdrówka

hmm no chyba ze tak... Mysle ze w niedalekim czasie przyjdzie jeszcze okazja na wspolna impreze. Pozdrawiam lodzianke Smile

Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Poznań

Mnie też niestety ominęła ta biba ale liczę na kolejną okazje:D