APHEX TWIN @ Sacrum Profanum, Kraków 18-19 września.

nie, nie .. właśnie pierwszych..

coś jak:

analord 01
http://www.youtube.com/watch?v=5mWQQrXzyEw

analord 04
http://www.youtube.com/watch?v=gPojwvHyre8

analord 05
http://www.youtube.com/watch?v=5WqMXpZttVc

Cool

wydaje mi się ( i na co mam szczerą nadzieję) że w pt bedzie bardziej pod warp natomiast w sobotę bardziej pod rephlex, przynajmniej jesli chodzi o to co wydawał richard... ale kurcze... to sie dopiero zobaczy na miejscu Wink

Mili Panstwo jesli chodzi o sobote i aftera to zapraszam tu:

http://www.amortyzator.fora.pl/imprezy,11/19-09-2009-aphextwinafterparty-kombinator-krakow,5440.html

Smile

Hej Ludzie.

Mała zmiana planów. Wyruszamy 15:42 z Katowic, komu pasuje to widzimy się na dworcu. Jakby co to dzwonić, do zobaczenia na miejscu !

Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych]

tu też ciekawa relacja lol

Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 212 Przeczytał: 0 tematów Skąd: schron 23

lol ocb w tym komencie. apex zagral caly przekroj muzzy od ambientu na poczatku po techno, drill n bass i corowe sprawy. jesli chodzi o techno to zagral kawalek Gunjack - Silent killer. btw wtedy byl najlepszy movement na parkiecie. fakt ze duzo ludzi przyszlo po prostu sprawdzic . jesli ktos nie lubi dzwieku w trojwymiarze w najlepszym klimacie to niech wryjdzie wczesniej fair enough. zobacze z blizsza boga elektroniki.

do tracklisty dorzucam jeszcze radiala - dynamo z pvc 07 (tak mi sie zdaje przynajmniej) i jeden kawałek z structure - black smoke (surface 8 ) (i tu też pewny nie jestem)... poza tym dużo starych breakowych dźwięków z początku lat 90 (takie miały brzmienie przynajmniej) ... poza tym reszta jak stoq mówi :] jedyne co naprawde było do pożałowania to vj poza samym początkiem i końcem to porażka na całej lini... on chyba sam to w paincie robił!

w zacytowanym poscie mowa o piątku gdzie zagrał bardzo idmowo podobno...w sobotę miał być rave i był (choć nieco szarpany ... ale krytykować za to Richarda... nie ma mowy choć była to rzecz której brakowało mi do pełni szczęścia Wink

)
ja jestem usatysfakcjonowany :]

Nigdy w życiu nie widziałem lepszych i lepiej dopasowanych vizualizacji do muzyki. Muzycznie pełen przekrój. Szkoda tylko że się Ryszard tylko na chwile pokazał...ale w koncu to nie dla jego geby tam poszedłem. Występ idealny.

mi się wydaje, że zagrał też swój 'Vordhosbn' i nie wiem co to był za remake chyba 'Blue Monday' New Order Wink

A narazie nie wypowiadam się więcej, musze się pozbierać .. ;]

Vordhosbn byl na 100%.

Equation jeszcze było.

Moze nie wiele do tej pory widzialem i slyszalem, bo piatkowy spektakl byl dla mnie czyms naprawde wyjatkowym i na zawsze pozostanie w mojej pamieci. Przygotowanie hali znow na najwyzszym poziomie.
Co do czesci artystycznej, przynam, ze momentami bylo wyjatkowo ciezko - klimat z piekla rodem , ale jak to w zyciu bywa czasami warto zmienic troche pkt odniesienia i wszystko nabiera sensu. Do mnie Aphex trafil. Po koncercie czulem cos w rodzaju oczyszczenia. Bezcenne. Gdyby nie impreza w sobote to pewnie poszedlbym jeszcze raz, bo byla akurat okazja.
Z tego co slyszalem dnia drugiego Rysiek juz nie polewal frustracja a bardziej ironia.

P.S.
Musze powiedziec, ze jestem dumnym nowohucianinem Smile