APEL :)

Ice-One napisał:

Siema..
@Lesar
qrwa nie badz taki delikatny...ooo jeeee...
skoro inni maj prawo do wlasnego zdania to czemu ja miec nie moge??
i nic nie wpomnialem o Bravo i o tym zeby wprowadzilo na slasku jakas rewolucje klubowa..a kanty nigdy na mnie wrazenia nie robilo..

@Hemorrhage
tzn??

Czytajcie ziomy dokladnie a przede wszyskim to co napisalem pod tym opisem mojej pierwszej klubowej imprezy..
co do dragow to ja dostalem nowe zycie i wasze wypowiedzi raczej nie posuja mi humoru..

''Techno'' powinno nas laczyc a nie dzielic...

Pozdrawiam

... przepasc nieograniczonych rozmiarow shocked

ooo jeee z ktorej choinki sie urwales??przykuc swoja uwage hmmm napewno nie Twoja...
Ty uwazasz ze moje wypowiedzi sa smieszne..no i tu jest chyba problem bo mnie akurat Twoje smiesza...
Mowiac ze nie mam nic wspolnego z moimi wypowiedziami?o co Ci chodzi skoro dwa zdania wczesniej piszesz ze mnie nie znasz...
rowniez nie pozdrwiam... Wink

pfff o ja pierdole Confused

Przygladam sie tak Waszej dyskusji i szczerze powiem tylko tyle:
- panie Ice-One prosze ograniczyc przeklenstwa... Smile

Pozdrawiam wszystkich uczestnikow tej dyskusji Smile

Ice-One wyraźnie podkreśla swoimi wypowiedziami, że nie pasuje tu do nas i naszego forum. Nie znam go i wcale nie zamierzam (nawet wirtualnie). Gość spoza naszej tekkno sekty.

Wychowałem się przy braciszku Smile

Muzyka elektroniczna, czy też (aby być zgodnym z tematem) pierwsze techno/rave słyszałem w uszach jak byłem brzdącem goniącym z dzieciakami po ulicy.

Najwspanialsze chwile jakie wymienić mogę to chociażby okres z przedszkola, kiedy od brata pożyczyłem dwie kasety: U96 Das Boot i ze zgrywanymi kawałkami (był na niej Moby - Go). Popularny wówczas program w TV pt. "Minilista przebojów" (gdzie dzieci naśladowały tańcem i niby śpiewem prawdziwych twórców muzyki) przełożyłem na podobny teleturniej w zerówce, robiąc sobie opinię jako "wariata w dziurawych kapciach". Smile

Kolejny fantastyczny okres to dzieje Plastika i Technoparty. Dołączane do nich płyty z muzyką, w pamięci zapisane w katalogu: z sentymentem.

Lata 2000 to mój początek w naukach ścisłych stąd muzyka była dla mnie sprawą drugorzędną, ale stale obecną. Często brat truł mi dupę, a ja niezainteresowany w tej chwili tematem przytakiwałem, żeby mieć święty spokój.
Na nowo wszystko zaczęło się tak 3 może 3.14 lat temu Very Happy

Gust ukierunkował się na spokojniejszą nie-hard tekową/schranzową nutę.

Po imprezach mało ganiam. Może to i z własnych przekonań, lenistwa, czy ograniczeń, ale wiem, że to co wiąże się z "nową muzyką" czasów Solidarności, AWS, SLD aż do dziś to jeden z największych skarbów mojej własnej osobowości.

sens lub jego brak..niewazne...czytajac słowa Lesara -przekaz z ktorego kazdy znak ma wydzwiek emocjonalny zabrawiony wszystkim tym co kryje się w tak małym-wielkim "magicznym"słowie szczescia przwyracajac chwile bedace pewnych osob własnoscia bo one zyja w nas a my w nich, ida brzegiem naszej"samotnosci w obecnym swiecie kultury.... call it what u want" (a moze tej kultury juz nie ma wogole)- Słowa ,które z odpowiednią siłą najbardziej trafiły do mnie nastepnie Teknito miałam ochote i ja sie podzielic z z tym co stworzyło "moja wizje",na dobra sprawe"mnie"...lecz czytajac dalsza czesc poczułam niesmak lekko obruszyłam sie pozostawie bez komentarza ...poczułam sie jakbym odwiedziła "forum"gsz...
9 lat ....ponad...
Der Taschenrechner-"Jestem operator i mam mini kalkulator. Ja dodaję, odejmuję, kontroluję, komponuję... "--->jak dobrze ,że istnieje strych....stare pudło....pamiatki z dzieciństwa...kaseta...

wlasnie tak...
pozdro

Ice-One - lodziku mój... (hehe) powiedz chłopcze ile Ty masz lat (ale szczerze) i jakie faktyczne masz pojęcie o scenie, skoro część z nas siedzi w tej muzie już kilkanaście lat i jakoś dziwnym trafem prawdopodobnie nikt Cię nie kojarzy. A scena techno jest tak mała, że weterani dobrze się ze sobą znają.

20lat...Wysoki,postawny blondyn...zielone oczy...wzrost 180pare...rozmiar buta podac..? Smile

Jaka scena pierwsze decki kupuje...ja wiem ze tutaj dojebalem z lekka, bardziej mi chodzilo o to ze nie lubilem tego miejsca jako klubu...i fakt ze niepotrzebnie odrazu wystartowalem do Teknita..!!Juz na privie o tym rozmawialismy i mam nadzieje moc kiedys z Teknitem przy piwku o tym pogadac...
Powiem tak dostalem jeszcze jedna szanse i zrobie wszystko zeby jej nie zmarnowac...
pozdro

Techno Planet:)))
Ooooooo:) Samo miejsce robiło niesamowite wrażenie:)
Richie napisał właśnie tak o tym miejscu jak go pamiętam.
Uwielbiałem czasem przejść się górą obok klatek i popatrzeć na dj'kę i ludzi również przez klatkę, heh.
Muza, strobo i wygląd tego klubu, to było piękne.
To było naprawdę coś Smile